czwartek, 18 lutego 2016

3. Sherlock Holmes- Studium w szkarłacie - A.C. Doyle

Doktor Watson ranny na wojnie wraca do Londynu, by wieść spokojne życie.
Problem zaczyna się wtedy, gdy skromny dobytek wojskowego nie starcza na dogodne życie w hotelach, dlatego zaczyna szukać mieszkania.
Los krzyżuje drogi Johna Watsona i Sherlocka Holmesa.
Holmes, szanowany doradca detektywistyczny wraz z doktorem pomagają rozwikłać zagadkę morderstwa, w której zło sprzed lat powróciło.

Jestem ogromną fanką serialu Sherlock, produkcji BBC, dlatego czym prędzej chciałam przeczytać tę serię.
Plany te odłożyłam na wakacje z powodu nadmiaru zakupionych książek, ale gdy ujrzałam promocję -60%  na zbiór wszystkich opowiadań, wiedziałam, iż nie mogę czekać!
Postanowiłam zrobić osobną recenzje do każdego opowiadania, gdyż jest ich po prostu za dużo.

Początki zazwyczaj są ciężkie, długie wprowadzenie, nudnawe opisy, w przypadku "Sherlocka Holmesa" nie odniosłam takiego wrażenia.
Zacznę od bohaterów. John Watson przeżył naprawdę wiele, wojna zostawiła w jego osobowości wiele barier, które pokonuje na naszych oczach. Mężczyzna szybko przywiązuje się do ludzi, co możemy zauważyć po tym, jak prędko nazwał Holmesa przyjacielem. Pod maską zmęczonego życiem człowieka kryje się osoba żądna przygód i nuty grozy, choć nie od razu możemy to dostrzec.
"Błędem jest mylić dziwne z tajemniczym"
Sherlock Holmes jest niezwykle inteligenty, przez ułamek sekundy potrafi dostrzec jak miał na imię twój pupil z dzieciństwa, czy o której godziny pijasz kawę.
Wiele osób nie pojmuje jego rozumowania, więc jest człowiekiem samotnym.
Posiada specyficzny humor, który mi podpasował w stu procentach.

Przechodząc do fabuły i akcji, powieść została podzielone na dwie części.
W części pierwszej mamy narracje doktora Watsona, a akcja rozgrywa się wokół znalezienia mordercy, śladów, świadków, zawiera także ostateczne rozwikłanie tajemnicy.
Druga część nieco mnie zaskoczyła, opowiada ona bowiem o historii mordercy, dlaczego dopuścił się tego czynu, czym się kierował...
Zawsze fascynowało mnie, co myślą osoby, które mordują. Czy gdy na głowach pojawiają się siwe włosy, a ich życiu chyli się ku końcu zaczynają żałować?
Czytając tą lekturę miałam mieszane uczucia, odnośnie moim przemyśleń.
Morderstwo przedstawiono jako coś, co w tym wypadku było dopuszczalne, wręcz pochwalane...
Do teraz głowię się, co autor miał na myśli, opisując tą sprawę tak a nie inaczej.
Jeśli chodzi o akcję to czegoś mi tu zabrakło, nagłych zwrotów sytuacji było mało i to właśnie uważam za jedyny minus. Na szczęście w pozostałych opowiadaniach akcja rozgrywa się na pełnych obrotach, co będziecie mogli zobaczyć w dalszych recenzjach.

Podsumowując. "Studium w szkarłacie" jest klasykiem, który koniecznie musi się znaleźć na Twojej półce, nie brak humoru, sarkazmu, brutalnych scen i zaskakujących wątków.
Książkę oceniam 8,5/10

Pozdrawiam, Kinn.
Czytaj dalej »

sobota, 13 lutego 2016

Book TMI Tag



Hejka! Dziś wraz z Illią przychodzę do Was z Book TMI Tag.
Część pierwszą możecie znaleźć u niej na blogu, do którego was zapraszam.
Zaczynajmy!

1. Czemu dołączyłaś do blogosfery?
K: Chciałam się podzielić ze światem moimi przemyśleniami, opiniami o książkach.
I: Pragnęłam zarazić innych miłością do książek.

2. Straszna książka?
K: "Mara Dyer, Tajemnica"
I: Brak.

3. Kiedy ostatnio płakałaś przy książce?
K: "Ostatnie Poświęcenie"
I: "Mechaniczna Księżniczka"

4. Ostatnia książka, której dałaś 10/10?
K: "Sherlock Holmes, Studium w szkarłacie" (recenzja niebawem)
I: "Czerwona Królowa"

5. Ulubiony tytuł?
K: "Król Kruków"
I: "Gwiazd naszych wina"

6. Ostatnio przeczytana książka?
K"Sherlock Holmes, Studium w szkarłacie"
I: "Podaruj mi miłość"

7. Co teraz czytasz?
K: "Sherlock Holmes, Znak czterech"
I: "Pretty Little Liars, Bez skazy"

8. Ostatnio obejrzany film na podstawie książki?
K: Kosogłos cz. 2
I: -

9. Bohater książkowy, z którym chciałabyś pogadać?
K: Will Herondale, pewnie płakałabym ze śmiechu po tej rozmowie.
I: Alec Lightwood.

10. Autor z którym chcesz porozmawiać?
K: Richelle Mead (cóż za oryginalność)
I: Rick Riordan.


11. Ulubiona jedzenie do czytania?
K: Nie jem podczas czytania.
I: Chipsy.

12. Książkowy świat w którym chciałabyś żyć?
K&I: Hogwart.

13. Świat książkowy, w którym nie chcesz żyć?
K&I: Panem

14. Kiedy ostatnio powąchałaś książkę?
K&I: Wczoraj 

15. Dziwne sposoby obrażania użyte w książce?
Klump, Szlama, Dziwka krwi, Przyziemny, Mugol.

16. Czy tworzysz jakieś własne teksty?
Nie.

17. Ulubiony magiczny przedmiot?
K: Srebrny sztylet.
I: Stela

18. Twoje miejsce w drużynie qudditcha?
K&I: Szukający

19. Nazwij piosenkę, którą łączysz z jakąś książką.
K: https://www.youtube.com/watch?v=a2RA0vsZXf8- Akademia Wampirów (wcale nie jestem przewidywalna)
I: https://www.youtube.com/watch?v=nCkpzqqog4k- Harry Potter 

20. Ulubiony podryw na książkę?
K: Jesteś Złodziejem Snów? Bo ostatnio bywałaś w moim. 
I: Rzucić w kogoś książką i powiedzieć: Popatrz, przypadki chodzą po ludziach i książkach.

21. Użyłaś go kiedyś?
K&I: Nie.

22. Ile masz książek?
K: 88
I: 107

Taguję:
http://bookowe-love.blogspot.com/

wytrzeszcz-literacki.blogspot.com
http://recenzjekawoholika.blogspot.com/
Gratuluję, jeśli dotrwałaś/eś do końca! Przypominam, że na blogu Illi znajdziecie część 1!
Buziaki, Kinn.

Czytaj dalej »

niedziela, 7 lutego 2016

2. Pretty Little Liars V. Zepsute.- S. Shepard


Wszyscy sądzą, iż morderca Alison znalazł się za kratami, Rosewood wreszcie odetchnęło z ulgą... ale czy słusznie? Sekrety z przeszłości, które ciążą na dziewczynach wcale nie ułatwiają sprawy.
Kto tak naprawdę jest ofiarą, a kto zabójcą w tej grze?

Czytając kolejną część "Pretty Little Liars" miałam wiele pytań i obaw. Zakończenie czwartej części sprawiło, iż mój mózg odmówił posłuszeństwa, a ja byłam rozbita na miliard kawałków, dlatego nie mogłam się doczekać, aż sięgnę po Zepsute.


W piątej części ogromną rolę odgrywa wydarzenie z przeszłości, mowa o dniu zamknięcia kapsuły czasu.
Jak to możliwe, że morderca i ofiara rozmawiali ze sobą, jakby nigdy nic, rzucając pojedyncze uśmiechy?
Czy można z dnia na dzień znienawidzić osobę, którą darzyło się uczuciem?
Jestem ogromną fanką tej serii, każdą intrygę śledzę z niemałym zainteresowaniem, kibicuję bohaterkom i wraz z nimi próbuję dociec kim jest przerażające "A".

Mimo że bardzo lubię wszystkich bohaterów, moją ulubienicą jest Spencer.
Decyzje podejmowane przez nią nie zawsze są przemyślane, działa chaotycznie i często uczy się na własnych błędach. Czytając fragmenty z nią w roli głównej, czuję się jakbym czytała o sobie.

 Cała seria książek napisana jest niesamowicie szczegółowym językiem, dla mnie jest to ogromny plus. Sara Shepard ma niezwykły talent, jej książki czyta się wyjątkowo szybko, nieraz mając ubaw po pachy i uśmiech do końca dnia. Nie boi się ona pisać o brutalnych morderstwach czy rozkładających się ciałach pośrodku lasu.
Jedynym minusem jest systematyczność, która momentami się pojawia.

Okładki serii są piękne, wydawnictwo Otwarte spisało się na medal.
Biel z minimalistycznymi zdjęciami oddaje cały urok, niby dziewczęcej, a jednak tak przerażającej serii.
Niestety, Pretty Little Liars jest serią, na którą wydamy majątek. Liczy ona bowiem szesnaście części...

Podsumowując. Zepsute to kolejna świetna część, ociekająca z emocji i akcji.
Sara Shepard ma niesamowity potencjał i dobrze go wykorzystuje.
Oceniam tę książkę 8,5/10
A czy Wy czytaliście dzieła Shepard?

Pozdrawiam, Kinn.

Ps. Przepraszam za ten pasek u dołu, nie mam pojęcia co się stało. :/
Czytaj dalej »

sobota, 6 lutego 2016

TAG: Moje czytelnicze nawyki.

Wprawdzie miała pojawić się dzisiaj recenzja "Pretty Little Liars, Zabójcze", ale zważywszy na sobotę postanowiłam napisać TAG, który już od dawna krąży po blogosferze.
Nie przedłużając, zaczynajmy!

1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Tak, jest nim moja ukochana kanapa, z wysoką lampką obok. Czytanie tam to prawdziwa przyjemność.
2. Czy w trakcie czytania używasz zakładki, czy przypadkowych świstków papieru?
Gdy zabieram się za czytanie, zawsze towarzyszy mi zakładka.
3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczby stron?
Najczęściej mam plan przeczytania okrągłej liczby stron, jednak gdy moje oczy odmawiają mi posłuszeństwa i dosłownie zasypiam z książką w ręce, odpuszczam sobie.
4. Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania książki?
Odkąd poplamiłam sokiem pomarańczowym "Mechanicznego księcia" nie biorę ze sobą żadnego prowiantu, do teraz mam wyrzuty sumienia...
5. Czy jesteś wielozadaniowa? Potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film w trakcie czytania?
Nie mogę się wtedy skupić, musi być całkowita cisza i zamknięte drzwi.
6. Czy czytasz jedną książkę, czy kilka na raz?
Bardzo rzadko zdarza mi się czytać kilka książek jednocześnie.
Najczęściej dzieje się to wtedy, gdy pierwsza książka potwornie mnie nudzi.
7. Czy czytasz w domu, czy gdziekolwiek?
W domu, w szkole, czytanie w miejscach publicznych mi nie przeszkadza (no, może tylko hałas).
8. Czytasz na głos, czy w myślach?
W myślach.
9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?
Cierpię na poważną chorobę przeglądania książek przed przeczytaniem, wyłapuję wtedy poszczególne zdania, przede wszystkim spoilery. Pomijam dłuższe, nudne opisy (zwłaszcza przyrody).
10. Czy zginasz grzbiet książki?
Jestem typem człowieka, u którego książki są w stanie idealnym, mało komu pożyczam, w obawie przed zniszczeniem.

A czy wy macie jakieś książkowe nawyki? :)
Koniecznie dajcie znać w komentarzach.

Buziaki, Kinn.
Czytaj dalej »

niedziela, 31 stycznia 2016

1. Dotyk Julii- T. Mafi



Patrząc na Julię nie odnosisz wrażenia, że jest inna. Dopiero słysząc plotki, dowiadujesz się o mrożącej krew w żyłach tajemnicy... Jej dotyk zabija.
Bezwzględne władze chcą wykorzystać moc dziewczyny, aby posiąść świat i podporządkować sobie ludzi.
Julia jednak nie ma zamiaru tak łatwo się poddać, tym bardziej, że osoba, którą darzy uczuciem, stoi u jej boku.


Można powiedzieć, że Dotyk Julii przeczytałam z przymusu.
Czytając recenzje o tej pozycji, czułam się ostatnią osobą, która jeszcze po nią nie sięgnęła.
Niestety, po ogromie pozytywnych opinii, muszę przyznać, iż się zawiodłam.
Tahereh Mafi nie wprowadziła na rynek nic nowego, romans z dystopią w tle.

Fragmentów z samą akcją było niewiele, została ona bezczelnie przysłonięta przewidywalnym romansem i niesamowitymi zbiegami okoliczności.

Styl autorki mogę porównać do pięknej choinki, gdy jest na niej za dużo ozdób, odnosimy wrażenie nadmiaru, który niszczy całokształt... Podobnie jest tutaj, język powieści jest bardzo emocjonalny, naładowany epitetami, metaforami, po pewnym czasie stają się one natrętne, a nawet śmieszne.
Mimo wszystko zasób słów Mafi jest bogaty, na co nie można narzekać.
"Nadzieja bierze mnie w ramiona i trzyma w swoich objęciach, ociera mi łzy i mówi, że dziś, jutro, za dwa dni wszystko będzie dobrze, a ja jestem na tyle szalona, że ośmielam się w to wierzyć."
Świetnie wykreowani bohaterowie sprawiają, iż dostrzegam promyk nadziei.
Sama Julia jest niezwykle bogatą osobą, otwartą na pomoc ludziom, mimo krzywdy wyrządzonej w przeszłości.

Szata graficzna książki jest przecudowna, od okładki nie można oderwać wzroku, a czcionka umożliwia szybsze i bardziej komfortowe czytanie.
Ogromny plus dla wydawnictwa Moondrive, które zaprzestało wydawania tej serii w innych okładkach, oryginalne oddają całą tajemniczość książki.

Podsumowując. Książka nie była dla mnie ogromnym zaskoczeniem, czuję lekki niedosyt, choć może być on spowodowany za dużymi oczekiwaniami.
Całość oceniam 5/10.

Ps. Mam nadzieję, że fani Julii nie zlinczują mnie w komentarzach :D
Pozdrawiam, Kinn
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia